
Po wcześniej narysowanych liniach, prowadzę ściegi maszynowe.

Aby ułatwić sobie prace, naciągam nowe ubranko na pufę na lewej stronie, przykładam "daszek" w kształcie koła i łapię całość szpilkami. To ułatwienie spowoduje, że ścieg poprowadzę równo i nic mi się nie poprzesuwa.

Po założeniu Nowego obicia, stawiam pufę na głowie ;) i zabezpieczam pozostały skrawek materiału zszywkami. Staram sie naciągać materiał niezbyt mocno, aby się potem brzydko "nie ciągnął". To, co trzeba dobijam młotkiem i uważam pracę za skończoną.

Ta dam :)
Poniżej gotowa NOWA pufa :)

Jestem bardzo zadowolona z efektu swojej pracy. Pufa jest pierwszym lecz nie ostatnim meblem, który zyska nową szatę. W kolejce czekają jeszcze bliźniacze szkarady (fotele)... które po renowacji wyglądają niczym z IKEA :) Jeden niemalże skończony, ale ponieważ chciałabym zrobić instruktaż (czego nie zrobiłam przy pierwszym fotelu), wstrzymam się z publikacją zdjęć odrestaurowanego fotela.
Koszt naprawy pufy:
- gwoździe 1,80 zł
- Gąbka 10 cm około 8 zł
- czekoladowy materiał 12 zł
- gąbka 1 cm około 5 zł
- podszywka 1,60 zł
- trochę zszywek, praca na maszynie...
OGÓLNIE KOSZT MAŁY. Zamknęłam się w około 30 zł.
1 komentarz:
Przeczytałam z wypiekami na twarzy.
Podziwiam!
Prześlij komentarz