18 marca 2016

ko, ko, ko... kurek dożo :)

Cześć :)

u nas chorobowo, nie ma chyba nic gorszego od jęczącego, płaczącego i gorączkującego Dziecka.
Dla zabicia nudy, choć występuje ona tylko chwilowo, uszyłam kilkanaście kurek.
Kolorowe cieszą oko :)

Są mięciutkie, przyjemne w dotyku, można je prać w temp 40 st.
Każda kurka ma pętelkę z tasiemki, która pozwala na powieszenie ptaszka, gdzie sobie tylko zamarzysz :)

Zapraszam do obejrzenia zdjęć :)
Kliknij, aby powiększyć :)

Brak komentarzy: