
Dzisiejszy poranek zaczął się tak, jak zwykle zaczynają się sobotnie poranki. Mocna kawa z mlekiem w moim ulubionym kubku, wypita jeszcze w łóżku ;) Czeka dziś na mnie masa pracy, ale jeszcze leniuchuję... Od Nowego Roku czas płynie wolno, leniwie. Dosłownie tak, jakby się zatrzymał.
Chciałabym złożyć wszystkim czytającym i komentującym najserdeczniejsze życzenia Noworoczne.
Życzę Wam zdrowia, krzepy i wewnętrznej siły aby walczyć z przeciwnościami losu. Życzę cierpliwości i wewnętrznego spokoju, gdy inni będą próbowali zasiać w Was uczucia sprzeczne. Życzę kresu nierozwiązanych spraw. Życzę tego, aby z lekkim sercem przyszło Wam wybaczyć zajadłość i złośliwość innych, zwłaszcza tych, którzy korzystają z destrukcyjnych rad "mędrców". I wreszcie tego, aby zawsze w Waszych sercach gościła miłość, bo czymże jest życie bez miłości?
Hmmm... zrobiło się trochę "osobiście"... Ale chyba tylko tak osobiste życzenia trafiają w głębie serducha.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Do zobaczenia za jakiś czas.
P.S... dziękuję Wam za przesympatyczne maile i sms'y oraz telefony. Nie sądziłam, że wśród blogujących, znajdę tylu przyjaciół. Buziole :)
1 komentarz:
Czyżby sobotnia kawka? :)
Ja właśnie będą piła drugą :) :) :)
Prześlij komentarz