Cześć :)
niedawno rozpoczęła się moja przygoda z maszyną do szycia :)
Tzn z maszyną znamy się od bardzo dawna, ale dopiero teraz mam wrażenie, że się dogadałyśmy :)
Na pierwszy ogień poszły kurki, które zachwycały kolorami :)
Ok, ale nie o kurkach chciałam pisać :)
Jakiś czas temu powstało kilka gadżetów i maskotek do pokoików dziecięcych.
Zwłaszcza ostatnio dziecięce klimaty powodują u mnie poruszenie serca.
Niebawem je wszystkie pokażę, ale dziś swój dzień ma Pinokio :)
Chłopczyk ma pasiaste trzewiki, drewniane guziczki, szyte na miarę spodenki i czarne filcowe włoski :)
Uroczo się rumieni, prawda?? :)
Już dziś wiem, że nie jest jedynym egzemplarzem, który powstanie w moim zaciszu domowym.
Zamierzam Mu sprawić dużo rodzeństwa :)
Zapraszam do obejrzenia zdjęć :)
Kliknij w foto, aby powiększyć :)
16 kwietnia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz